- Isaac? Podniósł wzrok znad pudełka, które parę sekund temu było źródłem wszelkiego zamętu w ciągu ostatnich tygodni. Przełknęłam gulę, ciążącą mi jak kotwica rzucona wgłąb wodnej otchłani. Zimne, szare przeszywające spojrzenie kasztanowłosego, spoczęło na mojej twarzy, ciskając piorunami. Przysięgam, że gdyby spojrzenie mogło zabijać, już dawno leżałabym martwa. -Jesteś skończoną idiotką Nicolson-jego głęboki głos, przemówił z nienawiścią w moim kierunku. -A ty dupkiem Lahey, myślisz, że od tak możesz wychodzić sobie na ulicę i strzelać do ludzi?! Jesteś pieprzonym dupkiem Isaac, ale o tym każdy wie! Nie masz uczuć i robisz wszystko dla swojego pieprzonego zysku, niszcząc każdego na swojej drodze! Nienawidzę cię!-cała złość wyciekła przez potok słów trafiając wprost w twarz osobnika płci głupiej, przez którego moje życie zrobiło obrót o 180 stopni w ciągu miesiąca. Isaac spuścił wzrok w dół, na dłonie z tym swoim irytującym uśmieszkiem. -No dowal, słucham co tym razem mi powiesz Panie Idealny?! Podniósł głowę, lekko przekrzywiając ją w moją stronę. - Jakoś ci to nie przeszkadzało Nicolson, jak się wczoraj ze mną pieprzyłaś. Okładka by @nyyymeria
15 parts