Wszystko co robi, co mówi sprawia że mam ochotę na więcej. Cholera, może nawet mnie zabić. Tak, niech to zrobi. Niech mnie zabije, z ogromnym uśmiechem na ustach. Niech wbija we mnie pojedyncze ostrza, aż się wykrwawie patrząc prosto na nią. Niech mnie zabije teraz, szybko. Niech nie każe mi się męczyć, czuję się źle sam ze sobą. Chcę spędzić z nią reszte życia, nawet jeżeli miałbym żyć jeszcze kwadrans.
- ... Wiem, że mnie nie słuchasz, ale w sumie nie słuchaj mnie dalej. Uwielbiam patrzeć jak tak się zamyślasz. - mówi posyłając mi szeroki uśmiech.
Mógłbym cię słuchać do usranej śmierci, pod warunkiem że będziesz wciąż do mnie mówić kiedy będę umierał. Mimo, że nie rozumiem twojego toku myślenia, nie rozumiem ciebie i twoich zamiarów, chcę żebyś do mnie mówiła. Mów do mnie, chcę cię słuchać, ale nie powiem tego głośno, bo jeszcze do tego nie dojrzałem.
Kiedy Harry Potter zjawia się w Hogwarcie, jest zupełnie inny, niż wszyscy przypuszczali. Jest cichy, wycofany, nigdy nie podnosi głosu i nie szuka przygód, a wszystkie szkolne zwierzęta lgną do niego. Jaką tajemnicę skrywa i czy komuś uda się ją odkryć?