"Zaklęcie monitorujące ustawione przez madame Pomfrey zawyło i szybko ucichło, jednoznacznie potwierdzając zgon.
Potter puścił sztylet i podniósł ręce w geście poddania się.
- Naprawdę chciałem być tym, który go zabije. - Wyznał z mrocznym uśmiechem."
Harry Potter odkrywa na nowo swoja naturę. Czy wspomnienie Syriusza, zdoła naprowadzić go na ścieżkę jaką podążał jego ojciec i reszta Huncwotów?
Czy Złoty Chłopiec, ma szansę stać się Srebrnym Mężczyzną, czy zostało mu to odebrane przez tych, którzy walczą dla większego dobra, mając gdzieś dobro małych?
W tej opowieści nie będzie zmiany domów. Postaram się unikać supermocy, ale nie od mówię sobie superplanu.
Kanon leży sobie niedaleko, ale w takiej odległości, by nie przeszkadzał. Charaktery bohaterów ulegną zmianie, staną się bardziej radykalne, czasem zmienią się o 180 stopni.
Zapraszam i życzę miłego czytania.
Ps. Komentarze (zwłaszcza te mówiące o plusach i minusach) karmią moja wenę.
Uczestnik konkursu "Skrzydlate Słowa"
Kiedy Harry Potter zjawia się w Hogwarcie, jest zupełnie inny, niż wszyscy przypuszczali. Jest cichy, wycofany, nigdy nie podnosi głosu i nie szuka przygód, a wszystkie szkolne zwierzęta lgną do niego. Jaką tajemnicę skrywa i czy komuś uda się ją odkryć?