Historia o tym, jak ważne i trudne są początki. Zwłaszcza jeśli chodzi o początki grup uderzeniowych złożonych z pozornie absolutnie do siebie nie pasujących indywidualności. A raczej o tym, jak Tony Stark dostał super rodzinę w pakiecie z najlepszą kawą, jaką pił w całym swoim życiu. Oficjalnie jest to dowód na moje absolutne oddanie sprawie Avengersów. Natomiast nieoficjalnie przejaw tego, że powoli zaczyna mi odbijać. Tak czy inaczej, jeśli ktokolwiek z Was przy czytaniu tego mózgoporonienia będzie miał choć w połowie tyle radości, co ja przy jego tworzeniu, będzie to oznaczało ni mniej ni więcej tylko tyle, że nie jestem osamotniona w moim fanfirlowaniu. Jakby co - zostaliście właśnie ostrzeżeni. Autorką ilustracji z okładki jest Lynbay Songla. Możecie ją znaleźć tutaj: http://j000000.tumblr.com/post/173774364721/that-met-gala-thing-i-finally-realize-that-i-love Kwiatki pochodzą z unsplash.com