W czasach, gdy wielcy bohaterowie potrzebni są bardziej, niż kiedykolwiek przedtem, losy przyszłości trafiają w ręce tych, którzy właściwie nigdy niczego ratować nie chcieli. Piękny czarodziej uwięziony w wieży, elfi generał pozbawiony pamięci i zesłany w głębokie podziemia, księżniczka tak nijaka, że uciekali przed nią wszyscy książęta oraz mała wiedźma, która czasem zapomina, że jednak nie jest wilkiem - to tylko nieliczni spośród wybrańców.
Ich ścieżki przeplatają się zdecydowanie gęściej, niż by sobie tego życzyli. A wszystko dlatego, że niemal pięćset lat wcześniej ktoś doszedł do wniosku, że źródłem wszelkiego zła jest magia i w związku z tym powinna zostać zakazana. Wtedy jednak tylko niektórzy spośród uczonych w pełni zdawali sobie sprawę z konsekwencji, jakie przyniosą tak drastyczne obostrzenia. Łatwiej bowiem uwierzyć w magię, która jest tylko narzędziem, niż w taką, która dysponuje własną świadomością i która swoimi troskliwymi nićmi tka życie wszelkiego stworzenia.
#12 w Fantasy 14 grudnia 2017. Łał, łał, dzikie szczęście.
W ręce Liloo trafia stara lampa, przypominająca tę z historii o Alladynie. Okazuje się, że porównanie jest jak najbardziej słuszne, a dziewczyna nieopatrznie uwalnia uwięzionego w niej od setek lat ducha. Obiecuje on spełnić jej pięć życzeń, ale okazuje się, że to nie jest takie proste, jak się na początku wydaje. Dżin niezbyt przejmuje się konsekwencjami, złośliwy los wtrąca swoje trzy grosze i po krótkim czasie Liloo dochodzi do wniosku, że życie bez baśniowego stwora było o wiele łatwiejsze. Gdzie zaprowadzi ją magia i czy naprawdę życzenia dadzą jej szczęście?