Birmingham, rok 2008. On był taki cudowny, dogadywaliśmy się doskonale. Znałam go na wylot, jako sąsiedzi spędzaliśmy ze sobą mnóstwo czasu ale on nigdy nie mógł mnie traktować jako swoją dziewczynę, byłam dla niego kumplem, chociaż chciałam być kimś więcej. Nigdy mu tego nie powiedziałam i chyba żałuje. Rok pózniej pocałowałam go a on oznajmił że się przeprowadza. Mamy rok 2016 a on nadal jest moim wszystkim.