Gdy post zaczyna się dodawać, zasiadam na kanapie i zaczynam rozmyślać. Czy wyjdzie mi to na dobre? Czy Stilinski domyśli się kim jestem? Co będzie gdy tak się stanie? Pokocha mnie tak jak ja jego? Czy dobrze robię pisząc o nim w internecie? Nie mam innego pomysłu, więc muszę pozostać przy tym. Robię to dla miłości, więc wszystkie chwyty są dozwolone. Kiedy na ekranie wyskakuje napis "dodano" wiem, że nie ma już odwrotu. Skoro stało się, to muszę to pociągnąć.