Szafa prawdę Kryję

Brian Kelly to szesnastoletni chłopak. Nie należy on do najgrzeczniejszych chłopców. Lubi się bić i bierze udział w nielegalnych wyścigach. Jego wielką tajemnicą jest to, że uwielbia śpiewać. Za wszelką cenę stara się to ukryć i dlatego nigdy nie śpiewał dla nikogo. Brian uważa, że ma chorą rodzinę i nie przyznaje się do niej. Kuzyna w szkole omija wielkim łukiem i choć mają ze sobą tak wiele wspólnego nie przyznaje się do niego. Są dla siebie obojętni i chyba to się nigdy nie zmieni.

******************
- Tato odstaw tą butelkę! - krzyczę najgłośniej jak mogę i próbuję wyrwać alkohol z jego ręki.
- Nie zabieraj mi tego. To moje lekarstwo. - mówi spokojnie ojciec i wychodzi uprzednie wyrywając butelkę z moich rąk.

Odwracam się zrezygnowany w stronę szafy stojącej w sypialni ojca i podchodzę do niej. Nie wiem dlaczego to robię, ale chwytam uchwyt przy szafie i otwieram drzwi. Wypadają z niej puste butelki po różnego rodzaju alkoholach. Klękam i zbieram je. Biorę do ręki ostatnią butelkę i zauważam jakiś zeszyt. Jest stary, zniszczony i widnieje na nim jakiś nieczytelny napis. Odstawiam butelkę po whisky i biorę zeszyt do ręki.