-Mari ja ja.... Kocham kogoś innego..
-Co?
Patrzyłem na nią ,serce mi pękło kiedy zobaczyłem że płacze.
-Mari nie chciałem..
Przerwała mi.
-Wykorzystałeś mnie!Myślałam ze jesteś inny ale jednak! Myliłam się co do ciebie!Ty chamie!
Uciekła. Nie wiedziałem co myśleć szybko podbiegłem do niej i oparłem ją plecami do ściany, trzymając ją za ramiona.
-Mari posłuchaj..
-Nie chce ciebie słuchać. Zabawiłeś się moimi uczuciami!Co ty sobie myślałeś! Zobaczyłeś mnie w samej bieliźnie,pocałowałeś mnie.Jak ci nie wstyd! Szkoda mi tej dziewczyny którą kochasz. A teraz puść mnie!!
-Nie puszczę cie,wysłuchaj mnie!
-Nie-krzyknęła i walnęła mnie z liścia.Puściłem ją wolno.
(Jest to mój pierwszy Fanfic, więc proszę o trochę wyrozumiałości 😉)
Księżniczka Luna już dawno pogodziła się z jej dawnym losem. Ale starą pustke, pomoże jej wypełnić spozoru zwykły kucyk imieniem William. Jak potoczą się losy bohaterów? I jaką rolę odegrają skrzypce?