Wszystko zaczeło się w dniu moich narodzin. 13 kwietnia był to piątek. Moja mama mogła zginąć podczas porodu, ale do tego nie doszło. Często matka widywała się ze znajomą, która ma syna starszego ode mnie. Zawsze gdy się widywały musieliśmy się ze sobą bawić. Na na imię Genus. Z każdym spotkaniem się bardziej poznawaliśmy. Niestety mając 3 lata moi rodzice zgineli w wypatku. Gdy sąsiad wszedł wzią mnie i wsadził do auta. Jak odwróciłam głowę widziałam Genusa ze swoją mamą. To był ostatni raz gdy go zobaczyłam. Miałam oczy we łzach. W końcu jak dojechaliśmy poszłam do babci, a sąsiad wrócił do domu. Po zobaczeniu babci pobiegłam ją przytulić z płaczem. -Babciu czemu ludzie umierają? -Niestety tak czasem bywa, ale to nie my decydujemy kto musi umrzeć. Mam nadzieję ,że się podobało :) Wkródce ciąg dalszy tej histori ;) Dozobaczonka XX :* ___________________________________________________________________________________ --->Okładkę robiła JKFriz. Tu macie do niej linka do strony https://www.facebook.com/JKFriz/All Rights Reserved