Mystic Falls przez wieki przyciągało do siebie wszelkiej maści nadnaturalne stworzenia. Wampiry, wilkołaki, wiedźmy. Te ostatnie miały szczególną przewagę nad pozostałymi, dzięki swym niezależnym mocom. Nie musiały lękać się słońca, służyć księżycowi. Były strażniczkami równowagi. A gdyby nagle ktoś zapragnął odebrać im tę potęgę i zaburzyć odwieczną harmonię? Czy natura pozwoli, by jej córkom zagroziło niebezpieczeństwo ze strony krwiożerczych, długowiecznych istot? Jaki sekret skrywa na pozór zwykły labradoryt, który stał się pożądanym przez wszystkich kamieniem? A co, jeśli nie wszystkie czarownice miały dobre serca?
Historia potężnej, średniowiecznej wiedźmy, która przybywa do Mystic Falls z tajemniczą misją. Poznaje niewtajemniczoną w magiczne zagadnienia Bonnie Bennet i pomaga jej rozwijać nadnaturalne zdolności, zbliżając się tym samym do paczki jej przyjaciół i skrywanych przez nich sekretów. Prowadzi cichą wojnę z braćmi Salvatore, starając się dotrzymać danej obietnicy oraz dążąc do postawionego sobie celu.
Znamię Wiedźmy to opowieść o walce, intrygach, przemianie bohaterów, mroku rodzącym się w sercu, połączona ze szczyptą miłości.
Przyznam, że wystarczyło jedno spojrzenie, żebym dosłownie przepadła dla jego brązowych oczu. Jedno spojrzenie i już nie mogłam spać spokojnie. Przez całe moje trudne, piętnastoletnie życie nie poczułam się tak jak w tamtym momencie gdy Pablo zabrał mnie na jeden ze swoich treningów.
Nie wiedziałam nawet kogo tam wtedy spotkam i jak wszystko potoczy się dalej...