Brunet złapał rękę blondynki. Robił to codziennie. Na początku z myślą,że tak trzeba, że to jego zasrany obowiązek, przez to, co jej zrobił. Wiedział,że ona może się nie wybudzić,ale nie zatracał myśli na to. Po prostu tkwił dzień w dzień, przy jej szpitalnym łóżku, z nadzieją,że właśnie w tym momencie otworzy swoje błękitne oczy i powie mu " Kurwa Harry, co ja tutaj robię", tak jak zawsze robiła to po ich piątkowych wypadach. Z czasem uczucie poszło górą. Zakochał się w niej,ale cholernie mocno bał się. Bał się, bo jej życie wisiało na włosku.
główny bohater : Harry Styles (oraz reszta ekipy)
Stalowe tęczówki spotkały się z jej brązowymi, co na chwilę wstrzymało jej oddech, dosłownie jakby zapomniała jak się oddycha. Uczucie było dziwne, intensywne, ale na jej szczęście tylko chwilowe. Jego wzrok nie był wypełniony pogardą czy obrzydzeniem, wydawał się naprawdę neutralny i jednocześnie zmęczony. Kto z nich nie był zmęczony? Stał w towarzystwie swojej matki, która wydawała się bledsza i szczuplejsza niż zwykle. Widać było, że wojna ich również dotknęła z tej nieprzyjemnej strony.
****
Akcja dzieje się po wojnie. Wszyscy wracają na ostatni rok do Hogwartu. Postacie które zginęły w książce, pojawiają się jako żyjące, nie zginęły w czasie wojny.
To moje pierwsze Dramione, prośba o wyrozumiałość x