Był to ciepły letni dzień, wręcz idealny do pływania. Ja i moja koleżanka wybraliśmy się nad pobliski rów melioracyjny, gdzie jak myśleliśmy płynęła ciepła, czysta woda. Niestety, woda była zanieczyszczona przez ścieki z domów znajdujących sie nie daleko. Nie zarażone odorem i wyglądem płynu weszliśmy do niej. Rozebrałyśmy się i zadowolone pływałyśmy w odchodach i zanieczyszczeń z gospodarstw domowych. Na wodzie pływały rzęsy i zakwity. Klaudia w wodzie zobaczyła oczy żaby, zaczęła ją gonić. Prawie udusiła się glonem. Próbując ją ratować ujrzałam że, jestem cała w pijawkach. Zaczęłam się rzucać, krew ściekała mi po nogach. Zleciały się muchy i inne gady. Zaczęliśmy uciekać, owady goniły nas były tuż za nami prawie dotykały mnie swoimi skrzydełkami. Gdy ujrzała nas moja mama spytała nas gdzie mamy ubrania. W pewnym momencie zorientowałśmy się że, w tym pośpiechu zostały na płocie. Przykryłyśmy pipki i poszłyśmy się myć do wanny, która stała w ogródku. Takie tam pamiętniki z wakacji.All Rights Reserved
1 part