- I co teraz zrobisz kotku? Powiedział trzymając ręce po obu stronach mojej głowy. Bez koszulki wyglądał tak gorąco ale nie dam mu tej satysfakcji i nie pokaże, że mi się podoba. - Zamknij oczy. Powiedziałam przygryzając dolną warge. Zrobił jak powiedziałam i już za chwilę zobaczyłam go leżącego na ziemi zwijającego sie z bólu prącia. - Ostrzegałam, że jeśli nie odpuścić to ucierpi twój robaczek. Zaśmiałam się i odeszłam słysząc z tyłu przekleństwa z jego ust.