Jest sobota, starasz się dojść do siebie po ciężkim tygodniu. Wpadasz na spontaniczny pomysł. Napiszę coś! Zatem włączasz kompa, robisz sobie coś do jedzenia, zakładasz słuchawki, puszczach ulubiony kawałek. Widzisz pustą stroną. Stronę, na której za chwilę znajdzie się twoje dzieło. Bierzesz głęboki wdech, w myślach układasz pierwsze zdanie. Zaczynasz. Tworzysz swoją własną historię. Niepowtarzalną, chwytającą za serce i poruszającą. Kończysz, dumny z siebie przelatujesz wzrokiem stworzony przez ciebie prolog twojej, jakże niezwykłej książki. Wchodzisz na Wattpada, publikujesz. Dumny z siebie jeszcze przez moment przeglądasz neta. Powoli wracasz do rzeczywistości, opuszczasz stworzony przez siebie świat. Kilka dni później, styrany codziennymi obowiązkami postanawiasz na chwilę o wszystkim zapomnieć. Zimny pot spływa ci po plecach, czujesz dreszczyk emocji. Podekscytowany sprawdzasz liczbę wyświetleń. Internet jak zwykle ci tnie, masz ochotę walnąć myszką w monitor. I w końcu widzisz. Okrągłe dziesięć odsłon. Nie tego się spodziewałeś. Ale jest małe pocieszenie, iskierka nadziei. Komentarz. Ucieszony czytasz jego treść. A brzmi ona:
,,Japierdolę, kolejna taka sama, schematyczna książka. I jeszcze te błędy...Usuń ten szajs, bo tylko Watta zaśmiecasz, a w ogóle to po cb jadę, bo wm gdziem mieszkasz. Lepiej się zabij, bo debili za dużo na tym świecie".Todos os Direitos Reservados