Ruszyłam do swojej szafki, by wziąć potrzebne materiały. Kątem oka zauważyłam, że zbliża się ON. Skuliłam ramiona, chciałam po prostu zniknąć.
- Wieśniaro, co tam u ciebie? - Usłyszałam. Zignoruję to i sobie pójdzie, więc ruszyłam przed siebie. Nie mogłam się bardziej pomylić, ponieważ kroczył za mną. Wystraszyłam się, bo nie miałam pojęcia co on planował. Usłyszałam jego zachrypnięty śmiech.
- No co? Będziesz tak milczeć? A no tak, zapomniałem. Co może mieć do powiedzenia ktoś taki jak TY? - Ostatnie wycedził przez zęby. Dalej szłam nie zwracając na niego uwagi.
Jeszcze trochę i będę w klasie. Odetchnęłam z ulgą, gdy zobaczyłam w zasięgu wzroku moją salę. Przyśpieszyłam kroku i już, już miałam wchodzić, gdy mnie szarpnął za rękę i przyparł do ściany. Mógł zobaczyć strach w moich oczach, a tym bardziej, że było już po dzwonku, a korytarze świeciły pustkami.
- No i co? Dalej będziesz milczeć? - Zapytał z błyskiem w oczach. - Nawet jakbym cię tu i teraz wziął na korytarzu?
Kiedy Harry Potter zjawia się w Hogwarcie, jest zupełnie inny, niż wszyscy przypuszczali. Jest cichy, wycofany, nigdy nie podnosi głosu i nie szuka przygód, a wszystkie szkolne zwierzęta lgną do niego. Jaką tajemnicę skrywa i czy komuś uda się ją odkryć?