To znów on. Dzwoni do mnie przynajmniej raz dziennie, nie mam pojęcia z ilu numerów już dzwonił, nie licząc wiadomości i tak od ponad pół roku. Tłumaczyłam Krystianowi z trylion razy, że nic z tego nie będzie, że go nie kocham, że do siebie nie pasujemy, i by dał mi w końcu spokój, ale nic do niego nie dociera. Próbowałam chyba wszystkiego: prosiłam go, groziłam policją, i wiem, że to głupie ale straszyłam znajomymi, a nawet w akcie desperacji błagałam Krystiana żeby w końcu mnie zostawił. Ale nic na niego nie podziałało. Czasem wydaje mi się gdy jestem już mocno zdenerwowana, że jest jakimś świrem. Ale tego co się wkrótce wydarzy nigdy bym się nie spodziewała...
7 parts