Shhh.... I'm Reading One Shots
  • Reads 3,062
  • Votes 152
  • Parts 13
  • Reads 3,062
  • Votes 152
  • Parts 13
Ongoing, First published Jun 13, 2016
Ta książka nie wyróżnia się niczym specjalnym. Jest to po prostu zbiór opowiadań o różnych osobach, relacjach i uczuciach. Miłość przeplata się z przyjaźnią, nienawiść z pożądaniem... A wszystko można zastać tutaj! Zawsze chcieliście zobaczyć jakiś paring w konkretnej relacji? Zapraszam do zamawiania, a na pewno to uwzględnienie! Tematyka może być różnoraka, jeśli nie będę kojarzyła tytułu postaram się napisać bazując na informacjach z internetu. Serdecznie więc zapraszam na chwilę odprężenia przy niezbyt angażującej lekturze!

Ps. Każdy art zawarty w mediach został znaleziony w Internecie i nie jest moim działem
All Rights Reserved
Sign up to add Shhh.... I'm Reading One Shots to your library and receive updates
or
#13paringi
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
My first Love || Héctor Fort cover
More than love || Pedri cover
never say never [ OKI ] cover
Obserwator cover
Whiskey Kisses | Héctor Fort cover
It has always been you / JJ Maybank cover
The Last Time / Rafe Cameron cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Rodzina Monet-Gwiazda cover

Boys Don't Cry

78 parts Complete

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."