,,Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość. Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu? Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia? Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwie trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam. Miłość po prostu jest albo jej nie ma."
Nigdy nie był nudnym człowiekiem, chociaż za takiego był uważany. Był po prostu nad wyraz inteligentny, rozumiał pewne sprawy na wyższym poziomie. W końcu miał duszę pisarza, który wiele wie o życiu.
Nigdy nie myślałem że, mógłbym się w nim zakochać, ale przecież nikt nie ma na to wpływu. Nikt nie potrafi tego kontrolować, to po prostu przychodzi niespodziewanie. A gdy amor trafi cię swą strzałą, zostaniesz zaślepiony i długo się nie uwolnisz.
W brutalnym świecie gry, gdzie każdy jest tylko numerem, 456 i 001 odkrywają, że nawet wśród chaosu i śmierci mogą narodzić się więzi, które zmieniają wszystko. Czy w miejscu, gdzie zaufanie jest luksusem, a każdy krok może być ostatnim, znajdzie się miejsce na coś więcej niż przetrwanie?
‼️ pamiętajcie.. to fanfik. Nie bierzcie wszystkiego na poważnie. I przede wszystkim nie porównujcie tego do dokładnych wydarzeń i postaci z serialu. Imiona także mogą sie nie pokrywać z rzeczywistymi
for fun... zapraszam!!‼️