Opis: - Chodźmy do mojego samochodu, co? - Louis usłyszał Harry'ego, kiedy uniósł swoją głowę i spojrzał na niego.
Ziemia ruszała się pod jego stopami, chociaż może tylko mu się wydawało. Podniósł swoją rękę, żeby go odepchnąć, bo, nie, to nie mogło dziać się naprawdę, jednak czuł się zbyt słabo. Jego ręka opadła tylko z powrotem po jego boku. Harry? Nie, on był za miły. Może po prostu zabierał go do domu?
- Zabierasz mnie do domu? - wyszeptał niewyraźnie Louis, a jego przymknięte powieki drgały niespokojnie, kiedy wpadł na Harry'ego. Mógł usłyszeć, jak jego serce bije. Biło szybko.
- Tak - odszeptał Harry, zdejmując swój płaszcz i nakładając go na ramiona Louisa, któremu wszystko wokół się rozmazywało.
Nie miał bladego pojęcia, co się w ogóle działo. Byli chociaż ciągle w tej kawiarni? Wydawało mu się, że był pod wodą; kolory skakały wokół niego.
- Zabieram cię do domu, kochanie.
Autorka: BeyondxLawliet
Zgoda: jest!
Link do oryginału: http://archiveofourown.org/works/980098/chapters/1929611
Beta: Monika (www.badgirlfrombradford.tumblr.com)
Za banner wykorzystany w okładce bardzo dziękuję Oli! (www.brzydka-nazwa.tumblr.com)
Chłopak o dość niskim wzroście, błękitnych oczach, karmelowej grzywce opadającej na oczy i zamiłowaniu do marchewek oraz koszulek w paski.
Chłopak o szmaragdowych oczach, burzy czekoladowych loków i zamiłowaniu do kotów.
Błękit i szmaragd.
Louis i Harry.
Kapitan szkolnej drużyny i jego najlepszy przyjaciel.
W pewnym momencie Louis zauważa, że zbyt często myśli o swoim przyjacielu, jest zbyt szczęśliwy w jego towarzystwie, a uśmiech Harry'ego sprawia, że czuje jak motyle w jego brzuchu zrywają się do lotu. Tak, Louis się w nim zakochuje. Jest przekonany, że to uczucie jest nieodwzajemnione, dlatego nie mówi nic młodszemu.
Opowieść o dwóch zakochanych w sobie idiotach, momentami smutna, ale w większości po prostu jest bardzo słodko i chyba większość z nas marzy o tym żeby znaleźć taką miłość ;)