My Choice, My Mistake
  • reads 254
  • Stemmen 22
  • Delen 9
  • reads 254
  • Stemmen 22
  • Delen 9
Lopende, voor het eerst gepubliceerd jun. 20, 2016
Cześć, jestem Niall. Chciałbym Ci opowiedzieć pewną historię. Historię, z mojego życia. Dosyć ciężką, ale moim zdaniem wartą poświęcenia. Cóż, jestem jaki jestem, każdy grzeszy i popełnia błędy. W końcu, jesteśmy tylko ludźmi.  Od momentu, w którym jakiś frajer próbował okraść moją matkę zmieniło się wszystko. Zginęła. Zginęła broniąc się przed złodziejem.  Zostałem z tym wszystkim sam. Ojciec odszedł do młodej kochanki, a ja odszedłem w zapomnienie, popadłem w depresję reaktywną oraz Hikikomori.  Siedząc w domu miałem dość dużo czasu na przemyślenia. Pomszczę moją matkę, zajdę osobę która mi ją odebrała. Już niedługo.
Alle rechten voorbehouden
Meld je aan om My Choice, My Mistake aan je bibliotheek toe te voegen en updates te ontvangen
or
#110pies
Inhoudsrichtlijnen
Je bent misschien ook geïnteresseerd in
Je bent misschien ook geïnteresseerd in
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Punkt 12 | George Weasley cover
Don't Judge A Book By Its Cover ~ JJ Maybank cover
Obserwator cover
Saga Mistrzów  cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
Z Innej Perspektywy | Vincent Monet cover
Mafia| Minsung  cover
Amor en Barcelona | Pablo Gavi cover
bad addicted (to you) [HyunLix] cover

Boys Don't Cry

72 Delen Lopende

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."