Nazywam się Olivia Scott i mam siedemnaście lat. Jestem wysoką, szczupłą brunetką o ciemno brązowych oczach. Mieszkam w Sydney odkąd pamiętam, to tutaj przeżyłam pierwsze dni szkoły, pierwsze przyjaźnie, miłości, złamane serca, wzloty i upadki. Wszystko było idealnie, do czasu. Rok temu moja mama zginęła w wypadku samochodowym, sprawcy nikt nie widział a ja zaczęłam wątpić w nasze organy ścigania i istnienie jakiejkolwiek sprawiedliwości na tym świecie. Nie chcąc dłużej czekać dzięki znajomościom wstąpiłam do gangu, który obejmował część mojej dzielnicy. Będąc w "Pollux" bo tak właśnie nazywał się ów gang postawiłam sobie cel który staram się realizować.
Niedawno dowiedziałam się, że mój ojciec znalazł sobie nową dziewczynę Liz i chciałby się wprowadzić do niej i jej również siedemnastoletniego syna Luke'a. Bardzo cieszę się że znalazł nową kobietę i znowu się zakochał ale obraz przeprowadzki lekko mnie przeraża. Mimo, że mieszkają oni w tym samym mieście odbije się ona na moim życiu i planach. Będę musiała zaaklimatyzować się w nowej okolicy, zmienić szkołę - z tego akurat się cieszę oraz zmienić gang, gdyż ten do którego należę nie obejmuje już tej dzielnicy. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że tym gangiem jest "Hadar", największy z największych, najlepszy z najlepszych i nie wiem czy podołam. Pozostaje tylko kwestia Luke'a, przed nim najtrudniej będzie mi ukryć nagłe wypady z domu.
Spotkała go przypadkiem. Héctor wydawał się częścią tego miasta - pewny siebie, uśmiechnięty, jakby znał wszystkie jego sekrety. Nie potrzebował wiele, by zwrócić na siebie uwagę, ale to, co przyciągnęło dziewczynę, nie było jego nazwisko, o którym mówiła cała Barcelona. Było coś w jego spojrzeniu, jakby za uśmiechem kryło się coś więcej.