Siedzę sama, mam zasłonięte okna i pogaszone światła. Boję się, a mój strach jest coraz bardziej paraliżujący. Przez chwilę mój "pokój"(bo lepiej tych czterech ścian nazwać nie mogę) stał się jasny, zapewne od światła przejeżdżającego obok samochodu. Nie było tu nic po za moją osobą, lecz nawet mnie tu prawie nie było. Mogę się łudzić na lepsze jutro, lecz czy to coś zmieni? Za dużo przeszłości dręczy mnie bez przerwy, na myśl o przyszłości, tej czarnej dziurze w moim umyśle, humor mi się raczej od tego nie poprawi. Najłatwiej teraz ocenić mnie i nazwać poprostu "zasrana egoistka", proszę bardzo, lecz może pierw pozna się mój scenariusz, całą historię. A więc....
13 parts