Ze szczytu góry widać wszystko jak na dłoni... Przed moimi oczami rozpościera się olbrzymie, pomarańczowe, przechodzące w róż i czerwień niebo rozświetlone przez płonące już ostatkiem sił przed zachodem słońce. Gdzieniegdzie można dostrzec chmurkę, która w swojej puszystości przypomina mi wełnę, jaką w Red Petram widziałem lata wstecz.. Informacja: opowiadanie jest o wojnie, więc nie każdemu może się spodobać; nie lubisz takich tematów - nie czytaj. OKŁADKA BY @Ajinie