To nie było dawno temu. To nie było daleko stąd. Historię Stokrotki znam z całkowicie pewnego źródła (opowiedziała mi ją koleżanka siostry, która zna ją od kuzynki, która ma sąsiada, który jest pra-bratankiem druida Zebrzydowskiego, więc to newsik prawie z pierwszej ręki).
Oto dziwny świat istniejący tuż na wyciągnięcie ręki od nas. O tutaj. Na łące, w parku, w lesie. W ogrodzie... wiecie co to za świat, prawda? Mądrzy Duzi. Żeby odnaleźć ten cudowny świat wystarczy wytrwale szukać i uwierzyć w magię czterolistnej koniczynki. Spisałam to, bo my, Duzi, miewamy bardzo krótką pamięć, musimy sobie takie rzeczy zapisywać, żeby nie zapomnieć, nie uznać wszystkiego za bajkę, lub żeby chociaż bajka przetrwała w naszej pamięci...
A teraz wybaczcie, że się nie rozpisuję, muszę iść szukać własnego Czterolistka Koniczynnego.
***
Jest to historyjka myślę że troszkę dla dzieci, ale jak wam się bardzo nudzi możecie czytać.
(to wcale nie jest próba napisania czegoś całkiem normalnego... wcale)
Opiekowanie się jedenastoletnim bratem powinno być łatwe, dlaczego więc świat Abigail Indigo był czystym chaosem? Straciła pracę, jej brat, co chwilę wpadał w tarapaty, a na dodatek trafiła na osoby, które chciały robić jej ciągle pod górkę. Ale kiedy Ezekiel Cloud, skomplikowany oraz tajemniczy prawnik, wkroczył w rolę nieoczekiwanego bohatera, Abigail nie była pewna czy jej życie mogło stać się jeszcze dziwniejsze!