Dippera zawsze denerwowali ludzie, którzy wierzyli w magię. Którzy dawali nabrać się magikom na te ich tanie sztuczki. Wiedział, że wszystko da się naukowo wyjaśnić, a magicy to tylko jedno wielkie kłamstwo. To po prostu iluzjoniści, którzy za cel obrali sobie zarabianie na okłamywaniu ludzi.
Nie można powiedzieć, że ich nienawidził. Po prostu czuł do nich niechęć. Jednak gdy w porannej gazecie pojawiło się ogłoszenie:
„Król Kier poszukuje asystenta/ki"
Dipper wiedział, że to jego życiowa szansa. Jeśli mu się uda, może zdemaskować najsłynniejszego iluzjonistę w Stanach (a może i nawet na świecie) - pokonać jeden z najsprytniejszy umysłów, który potrafi oszukać miliony ludzi.
Tylko czy napewno uda mu się osiągnąć cel? A co jeśli napotka na swej drodze coś co całkowicie odmieni jego plan?
- Płotka nie zakochuje się w płotce - szepnęłam patrząc w prost w niebieskie oczy blondyna
- Cami gdzieś mam tą bezsensowną zasadę - odparł JJ po czym złapał mnie delikatnie za policzki i przyciągną do siebie. Jego usta zderzyły się z moimi
I musiałbym skłamać mówiąc że w cale na to nie czekałam