Przeciw katastrofie. Dipper x Bill
  • Reads 216
  • Votes 20
  • Parts 1
  • Reads 216
  • Votes 20
  • Parts 1
Ongoing, First published Jul 06, 2016
Po wydarzeniach z drugiego sezonu Bill znika. Mabel i Dipper przyjeżdżają kiedy tylko mogą do Tajemniczej Chaty, by doglądać jak się mają sprawy ich przyjaciół. Niestety ta beztroska nie może trwać wiecznie. Przez dziwne zdarzenia Wodogrzmotami zaczyna się interesować coraz więcej osób i - co gorsze - mediów. Tworzą się -  coraz bardziej przybliżone do prawdy - plotki, które zaczynają niszczyć Wodogrzmoty Małe i jego mieszkańców. Nikt nie wie co robić. Wtedy Dipperowi objawia się Bill. Mówi, że sprawa jest poważna i, jeśli nie zaczną współpracować może zniknąć cały magiczny świat. Czy Dipper podejmie ryzyko i zaufa Billowi? Co z tego wyniknie?
All Rights Reserved
Table of contents
Sign up to add Przeciw katastrofie. Dipper x Bill to your library and receive updates
or
#12billcyferka
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Whiskey Kisses 1&2 | Héctor Fort cover
Obserwator cover
Light in the dark|Rodzina monet cover
Dziewczynka zbawca (The Girl Savior) || Jinx x Ekko (Timebomb) cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
001 x 456 cover
Zapach perfum || MATA cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."