Hetalia i Gildia Prawilności
  • Membaca 90
  • Suara 12
  • Bagian 1
  • Membaca 90
  • Suara 12
  • Bagian 1
Sedang dalam proses, Awal publikasi Jul 06, 2016
Honor bohatera bardzo łatwo zranić, wystarczy tylko nazwać go tchórzem lub mięczakiem, jednak nic tak bardzo nie rusza niż nazwanie kogoś Noob'em. Zabicie jednego bossa czy dwóch tak łatwo nie odzyska poczucia wartości. Aby odzyskać godność wojownik postanawia wyruszyć w wyprawę i stawić czoła jednej z najokropniejszych sekt na całym serwerze, ale zważając na brak doświadczenia i obciachowo niski level dokonanie tego graniczy z cudem. Zanim odważy się na bitwę z Bractwem musi expić jak nigdy, walczyć do braku tchu i najważniejsze; znaleźć prawilną gildię. 

[czyt. pyokki nagrała się w metina i bawi się w fantasty]
Seluruh Hak Cipta Dilindungi Undang-Undang

1 bab

Daftar untuk menambahkan Hetalia i Gildia Prawilności ke perpustakaan Anda dan menerima pembaruan
or
#13mmorpg
Panduan Muatan
anda mungkin juga menyukai
anda mungkin juga menyukai
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
bad addicted (to you) [HyunLix] cover
Frozen Hearts I,II &III| Bucky Barnes cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Obserwator cover
Mafia| Minsung  cover
Saga Mistrzów  cover
Green light || Lloyd Garmadon || cover
Ocean eyes | Héctor Fort cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover

Boys Don't Cry

72 Bagian Sedang dalam proses

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."