"- Co z nią zrobimy? - odezwał się jeden z nich. Blondyn chwilę milczał.. - Hmm.. Możemy najpierw ją przelecieć, potem może wykopiemy dół i zasypiemy ją wapnem. Kości szybko się rozłożą i nie będzie po niej śladu - powiedział najzwyczajniej w świecie. Przełknęłam głośno ślinę." Każda osoba o trzeźwym umyśle nie wsiałaby w środku nocy do auta z pięcioma obcymi chłopakami. Ale ja przecież zawsze byłam inna, tak? Może i to było bardzo ryzykowne z mojej strony. Może i nie byłam pewna czy w jakimkolwiek najmniejszym stopniu mogę im zaufać i możliwe, że kompletnie straciłam rozum przez tą, krótką chwilę, gdy ręka Niall'a dotknęła mojej.
4 parts