"Znasz to uczucie, gdy cudze czyny rozstrajają twoje życie? Gdy wszyscy tylko biorą ale nikt nie daje nic od siebie? Gdy wiesz, że jeśli nie podejmiesz działania, to nic się nie zmieni? Ja postanowiłem coś zrobić. Odebrać zapłatę za swoje własne nieszczęście. Bo ceną za każdy taki grzech jest życie." Napisałam to opowiadanie jakieś 5 (?) lat temu. Do tej pory tkwiło na kompie, ale wreszcie postanowiłam je wstawić. Jest to coś z pogranicza kryminału, ale szczerze nie mam pojęcia do jakiej kategorii to wrzucić. Dupy nie urywa, ale mam nadzieję, że komuś się spodoba xD
1 part