Pierwszy i do tej pory jedyny PruHun, jakiego napisałam. Może napiszę jeszcze jakiegoś, bardzo lubię ten ship.
Opowiadanie to powstało przez rzecz bardzo trywialną i głupiutką, a jednocześnie smutną. Przez obrazek na kwejku. Przedstawiał on kosz z wyrzuconym do niego bukietem. Miał jakiś śmieszny podpis, ale już go nie pamiętam. Wzruszyło mnie to zdjęcie. I jakoś tak z tego wzruszenia zrodził się fanfik. Ten właśnie. Pasował mi do tego PruHun. Taki Gilbert mi pasował. Zrezygnowany - bo już nic się nie da zrobić.
Opowiadanie jest bardzo symboliczne, do pisania go korzystałam ze słownika kwiatów. Strona, której użyłam, już nie istnieje, więc nie podrzucę wam linka. Wypiszę znaczenie użytych przeze mnie kwiatów tutaj.
Akacja - miłość czysta, platoniczna
Słonecznik - fałszywe bogactwo
Biała róża - serce nienawykłe do miłości
Niezapominajka - nie zapomnij mnie
Złocień - cierpliwość
Cynia - masz okropny charakter
Niebieski irys - oziębłość
Narcyz - samouwielbienie
Konwalia - powrót szczęścia
Goździk - kocham cię poważnie
Goździk czerwony - gorąco ci dziękuję/nigdy cię nie zapomnę
Fiołek alpejski - czemu o mnie zapominasz?
Kasztanowiec - pogodne życie/sprawiedliwość
Groszek - nie wierzę twoim uczuciom/bawisz się mną
Hiacynt - wybacz mi/bezinteresowna sympatia/zabawa
Hongbin to płatny zabójca, który ma jedną zasadę: nie zabija niewinnych. Nim zdecyduje się wykonać zlecenie, obserwuje ofiarę i dokładnie sprawdza jej przeszłość. To samo robi z tajemniczą Jiah, której zabójstwo zleca jedna z największych na świecie firm farmaceutycznych, jednak jest jeden problem: nie potrafi znaleźć żadnych informacji na jej temat. W dodatku zamiast "zagrożenia dla społeczeństwa" dostrzega przerażoną dziewczynę, która nawet nie potrafi się bronić.
Czy Jiah rzeczywiście jest niewinną osobą, niezasługującą na śmierć, czy może osąd Hongbina jest błędny?
⊱ Okładkę oraz banner przy rozdziałach zawdzięczam @Tea-Amo ♥⊰