Nannare
  • Reads 96
  • Votes 21
  • Parts 4
  • Reads 96
  • Votes 21
  • Parts 4
Ongoing, First published Jul 25, 2016
Książki często opowiadają o grupce "normalnych" nastolatków, które odnajdują przedmiot o ogromnej mocy, który "nie może wpaść w niepowołane ręce". Mimo, że goni ich cała Armia Zła z wszystkimi demonami na czele, to okazuje się, że wystarczy mieć czyste serce by uratować świat i bach!, szczęśliwe zakończenie oraz ślub głównej bohaterki z jej crushem. A co, gdyby tak dać takiej historii realistyczne zakończenie...?

Dawno, dawno temu, istnieli jeszcze pradawni bogowie, o których pamięć już się zatarła. Ci bogowie nie byli dobrzy i kochający, a wyniośli i nikczemni. Najokrutniejsza z nich była Nannare, Bogini Niosąca Wieczny Sen, nazywana też przez ludzi Boginią Śmierci. Jej nadejście zwiastowały zarazy i susze, a za sobą zostawiała szlak z ludzkich ciał.
Każda baśń ma szczęśliwe zakończenie, więc i ta ma. Kapłani z całego kontynentu zebrali się, by przy pomocy pomniejszych bogów uwięzić w końcu Nannare. Kosztem życia wielu z nich udało się tego dokonać, ciało bogini zmieniono w ołowianą figurkę, a jej świadomość zapieczętowano. Następnie skrzynię z nią wyrzucono w odmęty oceanu, by spoczywała na jego dnie aż po kres istnienia świata.
I wszyscy żyli długo i szczęśliwie. Umarli w spokoju, a potem ich dzieci, i dzieci ich dzieci.
.
.
.
Jednakże tysiąclecia minęły. Lądy zmieniły swoje położenie, morza wyschły, a wulkany porosły lasy. Ludzkości zaczęło wydawać się, że dorosła, jednakże nic się nie zmieniło od tysięcy lat - nadal bawili się w te same gry, we władanie i wojny. Ich sposoby na to stały się tylko coraz bardziej wymyślne, a skutki wyryły się na stałe w powierzchni ziemi. Być może to to spowodowało przebudzenie się prastarej, chytrej świadomości, która powoli, przez sen, poznawała otaczający ją świat. Była cierpliwa - przespała już dość długo, a okazja, by się uwolnić, pojawi się. Prędzej czy później, za dni kilka lub kilkadziesi
All Rights Reserved
Sign up to add Nannare to your library and receive updates
or
#57evil
Content Guidelines
You may also like
The wolf and the sheep /ThiamAU/ by Li_072
53 parts Ongoing
" - Rzadko sypiam. W ostatnim czasie w szczególności. Moja głowa jest na to zbyt ciemnym i obłąkanym miejscem. - Boisz się swoich snów? - Czasem" [Thiam AU, które nie ma nic związanego z fabułą serialu, z wyjątkiem postaci] [Znalazłam ostatnio to opowiadanie z początku 2021' go i stwierdziłam, że je tutaj wstawię. Nie jest ono skończone, ale jeśli się spodoba, to postaram się je napisać do końca] W małym mieście w Kalifornii, które nigdy tak naprawdę spokojne nie było, zostają znalezione zwłoki młodej kobiety. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby rany na ciele nie wskazywały, że została zabita przez wilka, które nie żyją nigdzie w okolicy. Niedługo potem zaczynają ginąć inni mieszkańcy. Theo Raeken, dziewiętnastolatek, który ma wystarczająco dużo problemów, zostaje w tą sprawę wplątany w sposób, jakiego się zupełnie nie spodziewał. Stare wspomnienie razem z traumą po wypadku sprzed lat uderzają w niego z ogromną siłą. I najważniejsze: -Co tak naprawdę zabija w lesie? -Czy przeszłość nastolatka ma jakiś związek z sprawą? -Co jest nie tak z tym nowym, blond chłopakiem, który śledzi Theo w szkole? Uwaga: W książce pojawiają się: opisy zwłok (ogólna tematyka morderstw), choroby psychiczne, trauma, fobie, uzależnienia oraz wulgaryzmy. Ogólnie książka będzie pisana pod kategorie Horror/Thriller. Jeśli nie lubisz, nie czytaj. Ostrzegam również, że fabuła będzie szła powoli ( slow burn ). Rankingi: 15.05.23r. 1# horror-thriller 30.10.23r. 9# thiam 15.04.24r. 4# werewolf 16.04.24r. 3# werewolf
You may also like
Slide 1 of 10
Sekta  cover
Godzina 3.13 ✔️ cover
APLIKACJA {ZAKOŃCZONE}///APLIKACJA: R3B00T cover
PLSH Creepypasty cover
Inazuma eleven~ One shoty ~ cover
unforgotten love  cover
𝚃𝚊𝚕𝚔𝚜𝚢 𝙳𝚛𝚊𝚖𝚒𝚘𝚗𝚎 3  cover
Cannibal Beer  cover
Połączeni krwią [Slenderman x OC] cover
The wolf and the sheep /ThiamAU/ cover

Sekta

71 parts Ongoing

-Mogę uznać cię za swoją własność? - Zapytał. -Słucham? - Obróciłam się zaskoczona. -Pytam, czy mogę uznać cię za moją własność? -Zależy, w jakim sensie. - Uśmiechnęłam się kusząco. -Dobrze wiesz, w jakim. - Popatrzył na mnie zmrużonymi oczami, bo choć Słońce było nisko, to świeciło dość mocno. -Chyba tak. - Odpowiedziałam i machając na pożegnanie, skierowałam się do domu.