Nazywam się Amy Frank i od dawna przyjaźnię się z Polly. Jest to niesamowicie niezwykła osoba, jest w niej dużo pozytywnej energii i uśmiechu od ucha. Jest dla mnie oparciem. Bez niej życie nie miało by sensu. Niestety wszystko się w niej zmieniło. Zaczęłam się martwić. I wtedy to się stało. Nie umiem z tym żyć.