Pamiętam jeszcze jakby to było wczoraj pożar cały budynek w ogniu . Byłam wtedy w pokoju i słuchałam muzyki nawet nie zauważyłam ognia. Nagle poczułam udeżenie w plecy. Leżałam na ziemi nie mogłam wstać, zaczełam krzyczeć wiedziałam, że to już koniec. To był nagorszy i ostatni momęt w moim życiu. Usłyszłam huk ktoś wszedł do środka widziałam tylko rysy sylwetki mojego wybawcy podniusł mnie i powiedział nie wyraźnie trzymaj się i ........ciemność nic już nie słyszałam głucha cisza.