Jest coraz bliżej mnie. Dotyka mojego ciała, lecz odpycham go na odległość ręki. - Przyjaciele, pamiętasz...? - Tak wiem-odpowiedział i spojrzał na mnie tak cholernie seksownie, że jeszcze chwila a sama bym się na niego rzuciła. - To dobrze, bo już myślałam...- i wtedy wpił się w moje usta, całował tak zajebiście. - Nate ale my... - Chrzanić przyjaciół- z ust mi to wyjąłeś... | Okładka stworzona przez LuizaCzarnecka |