Mackenzie po samobójstwie swojej siostry powoli traci kontrolę nad życiem. Często wdaje się w bójki, urywa się z zajęć i czuje, że ciągle zawodzi swoich najbliższych. James zawsze był trochę... inny. Niestety od śmierci swojej mamy jego problemy z nerwicą natręctw nasilają się, a on co raz częściej pogrąża się w samotności, odpychając od siebie tych, którym najbardziej na nim zależy. Losy tej dwójki splatają się na psychoterapii grupowej dla młodych ludzi, gdzie oboje będą musieli otworzyć się przed innymi . Czy po śmierci osób, które kochali najbardziej na świecie uda im się nauczyć ponownie jak żyć? --------------------------------------------------------------------------------- Zapraszam do czytania ;)