The game has begun.

- "New Terra to zwykłe miasto, takie jak każde inne w Stanach Zjednoczonych. Nie leży na jakimś odludziu, nie spotkasz tu żadnych ciekawych atrakcji ani nie znajdziesz tutaj żadnej sławy współczesnego świata. W ludziach drzemie kreatywność, jednak brak im motywacji ażeby w sobie obudzić tą zdolność. Jedzenie jest dobre, powietrze nie takie złe. W mieście - nie wliczając w to drobnych przewinień pokroju kradzieży lizaka - nigdy nie doszło do żadnej poważnej afery." Hm, ciekawe. - pomyślał Alucard, wyglądając przez hotelowe okno na mieszkańców, którzy niczym mrówki plątali się na ulicy.
Mężczyzna wstał, przeciągnął się i wydał z siebie niczym kocur pomruk zadowolenia.
- Nigdy nie doszło do żadnej afery... - powiedział sam do siebie, sięgając do walizki pod jego nogami. - Wygląda na to, że czas pozmieniać parę rzeczy.