Kto by pomyślał, że przedłużenie się zajęć na uczelni mogło pociągnąć za sobą takie konsekwencje? A przez spóźnienie się na pociąg stałam się prawdopodobnie jednym z najważniejszych świadków w sprawie o morderstwo. Odpowiedzialność, która została mi narzucona przez zwykłe przytrzymanie drzwi pociągu, wplątała mnie w niezłe akcje. Decydując się pomagać policji, nie wiedziałam w co tak naprawdę się pakuję. Od tego czasu coraz częściej czułam się jak jeden z moich ulubionych bohaterów filmowych - James Bond. Szkoda tylko, że brakowało mi jego sił, zarówno w sensie fizycznym, jak i psychicznym...
1 part