Black Lynx
  • Reads 1,192
  • Votes 80
  • Parts 5
  • Reads 1,192
  • Votes 80
  • Parts 5
Ongoing, First published Aug 04, 2016
Lynx Black. Urodzona 23 września 1960 roku. Siostra Syriusza i Regulusa Blacków. Czystej krwi czarownica. Różdżka z drzewa oliwnego z piórem kruka, giętka 10 i 3/4 cala.
Jako jedyna z rodziny Blacków w wieku 11 lat została wysłana do szkoły Magii i Czarodziejstwa Ilvermorny by ograniczyć zły(według matki) wpływ jaki miał na nią Syriusz. Była w domu Wampus. W Wieku 13 lat z powodu choroby matki została przeniesiona do Hogwartu i ku uciesze Walburgi  przyodziała zielone szaty domu węża. Od początku twierdziła, że Tiara pierwszy raz się pomyliła, jednak to było najmniejszym problemem czarownicy...

Okładkę pomogła wykonywać najukochańsza  Lexie_Shepherd <3
All Rights Reserved
Sign up to add Black Lynx to your library and receive updates
or
#7huncwotów
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
My first Love || Héctor Fort cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Biznesmen i Ja cover
Zapach perfum || MATA cover
Saga Mistrzów  cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
Dziewczynka zbawca (The Girl Savior) || Jinx x Ekko (Timebomb) cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."