Ministerstwo Magii z satysfakcją stwierdziło, że jestem martwa. Zlecony przez nich mord na mojej rodzinie uważali jako potrzebny, by chronić całą magiczną społeczność. Takie właśnie było Brytyjskie Ministerstwo - okrutne, dążące do celów po trupach. Miałam tylko czternaście lat, gdy wiekowi pogromcy, Smithowie, zamordowali na moich oczach moich rodziców. Nie miałam łatwego życia, naprawdę, ale byłam przekonana, że już gorzej być nie może. Tylko, że los lubi sobie drwić, a ja padłam ofiarą jednej z takich zabaw. Dumbledore stawiał warunki, które byłabym w stanie wykonać, gdyby nie Draco Malfoy, który obudził we mnie dawno zakopany wstręt i nienawiść do szlam i mieszańców. A Czarny Pan? Z własnej nieprzymuszonej woli nigdy nie wstąpiłabym w jego szeregi, ale... No właśnie. Pieprz się, Voldemorcie! OKŁADKĘ WYKONAŁA @DRZWIAMIWTWARZ
28 parts