Jednego, słonecznego dnia, Max, poszukiwał swojego przyjaciela, Thomasa. Idąc daleko zastał dość nietypowy -jak dla niego samego- las, który w środku miał dosyć dużą łąkę, a w samym centrum tej polany stał dużych rozmiarów dąb. Chłopak postanowił, że odpocznie pod tym drzewem. Jednak kiedy usiadł pod nim cały grunt zawalił się pod nim i spadł do jakiejś "jaskini", a ziemia nad nim "zregenerowała" się zamykając wejście. Co się dalej działo, dowiecie się czytając te opowiadanie do końca.All Rights Reserved