- Uważaj jak jeździsz, pokrako! - Nie wiem jak w "Twoim" dużym mieście jeżdżą, ale jesteśmy w Melbourne i nie słyszałam o tym, aby zapierdalać siedemdziesiąt na godzinę na parkingu. U nas tego jeszcze nie wynaleźli. Zdziwiony moimi słowami blondyn ulotnił się z miejsca wypadku. I od tego incydentu z potłuczoną tylną lampą i rozwalonym zderzakiem zaczęła się moja znajomość z Lukiem. ........