Obserwowałam go, gdy stał rozmawiając z moim ojcem. Szerokie ramiona, mocne ręce, zarysowana szczęka pokryta dwudniowym zarostem. W niczym nie przypominał faceta w swoim wieku. Mogę się założyć, że gdyby wysłać go na studia, wzięliby go za swojego. Był tak cholernie przystojny... Gapiłam się na niego, popijając swojego drinka, gdy nagle złapałam jego spojrzenie. Szybko odwróciłam wzrok, czując, że się czerwienię. Kiedy po chwili znów spojrzałam w tamtą stronę, jego oczy utkwione były we mnie. ~~~ Jest piękna, inteligentna i zdolna. Pod każdym względem idealna. Od dłuższego czasu tylko ona zajmuje moje myśli. Gdybym tylko był o dziesięć lat młodszy.. I gdyby jej ojciec nie był moim wspólnikiem.. Mógłbym trzymać ją w ramionach nie tylko w snach, ale i w rzeczywistości. Życie jest okrutne. Ona i On. Dwa różne światy, które pragną tylko jednego: siebie nawzajem. Czy uda im się być razem, pomimo sprzeciwu otoczenia? Opowieść oryginalna. Zapraszam, A. xx