- Nie! - Wykrzyknąłem, gdy Hermiona była już przy drzwiach. - Granger, skłamała. - Severus, co ty robisz? - Szepnęła zdenerwowana. - Mówię jak jest - Odpowiedziałem i uśmiechnąłem się. - Macie rację. Coś nas łączy. Dziewczyna zarumieniła się. - Severusie...To jest twoja uczennica - Wymamrotała McGonagall. - Wiem - Powiedziałem szybko. - Ale moich uczuć nie da się zmienić. Kocham ją. Wtedy poczułem jak panna Wiem-To-Wszystko-I-Jeszcze-Więcej wtuliła się we mnie. - Też Cię kocham, Severusie - Szepnęła. Dumbledore uśmiechnął się i spojrzał na McGonagall. Kobieta odwzajemniła uśmiech i przyglądali się nam przez chwilę. Wtedy pierwszy raz od śmierci Lily poczułem, że mogę być szczęśliwy.