*wolno pisane* Harry siedemnastolatek, którego nie obchodzi nic innego, poza jego grami komputerowymi i tego, czy zda do następnej klasy. Nie wydaje się być zmęczony melancholią swojego życia, każdy dzień taki sam, żadnych nowości. Jednak na jego nieszczęście, mama podejmuje decyzje, by chłopak zaczął pracę w sklepie budowlanym swojego wujka. Czy mu to odpowiada? Oczywiście, że nie, lecz nie ma nic do gadania. Jego nastawienie jednak trochę się zmienia, gdy poznaje tam młodego chłopaka o imieniu Louis. Nie zwraca on na niego kompletnie uwagi, jednak Harry'emu nie przeszkadza to w myśleniu całymi dniami o jego pięknych, niebieskich oczach. Nastolatek nie wie co to miłość, bliskość i czułość względem drugiej osoby, brak mu doświadczenia. Jednak co na to Louis? Pierwsza miłość boli najbardziej, zwłaszcza ta nieodwzajemniona, bo w końcu łatwo jest być blisko z kimś, gdy jest się daleko od samego siebie? #ygapkodfFF <- # na twittera