Moją pierwszą myślą było zdziwienie ironią losu. Jeszcze nie tak dawno Joe tłumaczył mi, że mama nie chce, bym powtórzyła jej błędy. Zaszła ze mną w ciążę, gdy miała dwadzieścia jeden lat i wciąż studiowała. Było jej ciężko i dlatego chciała uchronić mnie przed takim samym losem. Bała się, że gdy popadnę w nałóg imprezowania, picia i zabawy z chłopakami to mogę skończyć podobnie. Posłuchałam. Poszłam do pracy. Nie wybrałam jej drogi. Czyż to nie było aż irytująco śmieszne, że taki sam błąd jak mama popełniła ta córka, o którą się nie obawiała? Słodka, niewinna, wiecznie dziecięca i naiwna córka, z którą nigdy nie było problemów. To mnie zawsze trzeba było przytemperować, powstrzymać, ukarać. Mel nigdy nie przysparzała kłopotów. I nagle stała przede mną biała jak kreda i mówiła, że jest w ciąży. Tuż przed tym, jak miałam szansę rozpocząć nowy, szczęśliwy etap w moim życiu. Świat obrócił się do góry nogami.All Rights Reserved