Wszystko zaczęło się niepozornie - ot, Kankuro dostał spadającą z niebios gałęzią, a ty zainteresowałaś się tym, że jakiś krzak w pobliżu jęczy z bólu. Potem po poznaniu lalkarza poszłaś za nim - mimo jego licznych sprzeciwów - bo w końcu czemu by nie i zostałaś uwikłana w jakieś bagn... Fajną przygodę! Dokładnie tak! W naprawdę, bardzo fajną przygodę! Uwagi? -Nieco nudnawy (przynajmniej według mnie) wstęp z na-pierwszy-rzut-oka-nie-mającymi-sensu-legendami Dodatkowe informacje: -Nope lemonowi. Bardzo bardzo nope lemonowi. -Romans pewno będzie uwieńczeniem historii -Dużo humoru (nie potrzebne są kawały, żeby był humor x3) -Podróże (ale nie po świecie! Chociaż w sumie to po świecie troszku też - po buszu i pustyni dokładniej rzecz biorąc) Okładka zrobiona przeze mnie i @HoshiHatake (wzięłam kilka fanartów Gaary i połączyłam w jedność, a ona zrobiła z tego coś okładkowego ^^). Opowiadanie jest swego rodzaju podziękowaniem za 100 zwolenników, więc mam nadzieję, że godnie się wam odwdzięczam za tą naprawdę sporą ilość kochanych, czytających głupoty, które piszę ludzi (i nie ludzi jeśli są tu jakieś istoty nadnaturalne x3). 29.10.2018r #1 w polsku (śmieję się z tego bardziej niż powinnam. Kochajmy tag "polsku", jest idealny)