- Podejdź tutaj - usłyszał głos księcia. Gdy nikt się nie poruszył Lou podniósł głowę i zauważył zielone tęczówki, które wpatrywały się w niego. Przekonał się, że słowa są skierowane do niego. Wolno przybliżył się do Księcia i stanął w odpowiedniej odległości. Harry podszedł do niego, podłożył palec pod jego brodę i uniósł jego głowę. Obejrzał go z dokładnością i delikatnie się uśmiechnął. - Jego chcę - powiedział. Albo au, gdzie Louis to prosty chłopak z mało zamożnej rodziny, a Harry to przyszły król, który potrzebuje niewolnika do - przyznajmy to szczerze - własnych zachcianek. Lecz gdzieś podczas tej niebezpiecznej i zagmatwanej drogi znajduje się odrobina czasu na miłość.