Wszedłem do wiecznie strzeżonego pomieszczenia. Ogarnęło mnie uczucie zimna na moich policzkach. Moja uwaga od razu skupiła się na nim. Znajdował się w samym centrum, a metalowe blaty otaczały go niczym strażnicy pilnujący przed dostaniem się w niepowołane ręce. Jak gdyby zaczarowany podążałem w jego kierunku potykając się o porozrzucane notatki pokrywające podłogę. Miałem nieodparte wrażenie, że coś wymusza na mnie chęć dotknięcia go. Jego niezwykły wygląd oczarował mnie do tego stopnia, że nie byłem w stanie oderwać od niego oczu. W momencie w którym moja ręka zetknęła się z jego powierzchnią poczułem jak opuszczają mnie wszystkie siły. Robiłem się coraz słabszy, senny... Jedyne co słyszałem to krzyk dobiegający z oddali.
7 parts