Miałem napisać parodię SuperPower, miałem napisać komedię. Nie wyszło, ale może jeszcze wyjdzie.
Harry zostaje porwany w przyszłość, a po powrocie Złoty Chłopiec nie będzie już taki jaki był. Maski to opowieść pisana z kilku powodów. Śmieszyły mnie braki logiki w wielu opowiadaniach, jak to Harry jest zabierany na super szkolenia, do piekieł, nieba, tajnych organizacji itp. Na koniec ma być ekstremalnie potężny (jego nauczyciele niby tacy są), zna się na każdej dziedzinie magii, itp, nie ma sobie równych. A potem autorom kończy się pomysł i ostatecznie Harry zabija setki śmierciożerców, demony, itp. ale nie za pomocą magii, a mieczy, łuków, pistoletów. Często nowa moc to tylko wymyślniejsze nazwy zakleć. Nikt jeszcze nie wymyslił nic lepszego niż Avada.
Nie u mnie. Jak ma supermoc, to nie ma sobie równych. Konsekwentnie.
Będzie mrocznie, będzie śmiesznie, będzie szalenie.
Zapraszam.
Ps. Nie traktujcie tego za serio, bo tym opowiadaniem będą sobie stroił żarty z wszystkich superszkoleń w ciągu godziny.
ps2. Mam nadzieję, że nikt z autorów się nie obrazi, a raczej potraktuje to jako zachętę to przemyślenia swojego planu na opowiadanie.
ps3. Komentujcie, jak znajdziecie niespójność logiczną.
"Do cholery jasnej miałeś nigdzie nie wychodzić!", krzyknął przez co młodszy wzdrygnął się spuszczając wzrok.
"J-ja tylko-", starszy mu przerwał, "co tylko?...dostałeś jebany rozkaz i miałeś go przestrzegać czego nie rozumiesz?", zapytał podchodząc do niego.
"Zrozum to jest mafia tu musisz robić co ci każą a nie to na co masz ochotę!", znowu krzyknął a han mocniej objął kotka czując łzy w oczach.
••••••••••
Ship główny: Minsung
Shipy poboczne: Seungjin, Jeongchan, Changlix.
W książce występują: przekleństwa, morderstwa, sytuację 18+.